Mało miejsca na nogi co przy moim wzroście 173cm świadczy że było naprawdę ciasno, posiłek był zbyt mały i chłodny.
Bardzo fajne Lotnisko w Zielonej Górze, wszyscy mili i uśmiechnięci. Tak samo miły, życzliwy i uśmiechnięty Personel Pokładowy. Generalnie LOT oceniam bardzo pozytywnie
Wszystko poszło sprawnie, najmniej satysfakcjonujące są wysokie i wciąż rosnące ceny biletów za tak krótki lot
Chaos dotyczący wejścia na pokład podano 3 różne bramki w aplikacji
Jak zaznaczyłam we wcześniejszej opinii , przez wasz błąd nie mogłam wejść na pokład samolotu
W danych pasażera wpisano mi nazwę firmy , i nie było możliwości to poprawić , więc w ogóle nie wpuszczono mnie na pokład samolotu i bilet przepadł za prawie 2000 zł , , ale będę do was pisała skargę Zaznaczam ,że nie pierwszy raz kupuję bilet przez internet i nie pierwszy raz lęcę samolotem , Uważam ,że błąd ten leży po waszej stronie , prosiłam o wystawienie FV na firmę, a nie o wpisywanie danych firmy jako pasażera , Pasażerem była Urszula Kaczmarczyk, Wasz błąd drogo mnie kosztował , musiałam zakupić kolejny nowy bilet za 3340 zł , wydałam na bilet grubo ponad 5 tys do Szwecji z wyrazami szacunku Urszula Kaczmarczyk
Nowiutki samolot, płynny lot, super system rozrywki na pokładzie (filmy itp na telefonie / tablecie pasażera), b.przyjemna przekąska, napoje i ciastka. Dawno nie latałem LOTem, było miłe zaskoczenie.
Cena biletu jak w liniach regularnych, jednak na pokładzie jak w liniach niskokosztowych. Mało miejsca na nogi, woda i mini czekoladka jako poczęstunek. Wszystko inne płatne. Biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny to lepiej latać na trasie Warszawa Wiedeń Warszawa z Ryanair niż Austrian.
Na niską opinię miał wpływ strajk (lub cokolwiek, co zawiesiło operacje przewoźnika na kilka godzin). Strajk opóźnił lot, więc nie zdażyliśmy na prawidłową przesiadkę w Wiedniu. Na szczęście personel Austrian w Krakowie zmienił nam przesiadkę na inne linie i skończyło się w porządku (ze względu na dalszy plan podrózy).
Lot opóźniony o 3 godziny, z powodu wiatru. Lot z Katowic po półgodzinnym krążeniu nad Dubrownikiem poleciał do Bari. Na szczęście wrócił po pewnym czasie. Wiatr był mocny ale niektóre samoloty lądowały i startowały pomimo tego, np EasyJet, czy chyba trzy lub cztery samoloty Tui.Startował też co najmniej jeden samolot Ryanair, bodajże do Wiednia. Ale też kilka innych lotów całkowicie odwołano, do Zurychu m.in. Po dwóch godzinach powinniśmy dostać napoje i jedzenie, ale nic z tego. Wejście na pokład szybko i bez sprawdzania wielkości bagażu, co robiono przed wylotem w Kaowicach.
Odprawa bagażowa na lotnisku w Bari w automatach z wagą była rewelacyjna. Znacznie przyspieszyła nadanie bagażu z ominięciem kolejki. Kontrola bezpieczeństwa również była bardzo sprawna, w odróżnieniu od odprawy w Katowicach (najgorsze lotnisko z którego niestety muszę korzystać).
Mało miejsca na nogi ,lot był Lauda zamiast Ryanera i bez rękawa .
Zbyt ciepło było na pokładzie, szczególnie w trakcie taxi i startu. Lądowanie idealne
Nie podobało mi się to , że lot był opóźniony i nie zdążyłam na lot z przesiadka który był o czasie. Straciłam cały dzień czekania na kolejny lot do domu plus niepotrzebnie poniesione koszta za sytuację losowe nie z mojej winy. Loty z Ryanair są zawsze problematyczne i stresowe.
Lot opóźniony około 40 podobno z uwagi na awarie systemu liczenia pasażerów. Godzina siedzenia w samolocie przed startem.